Goście Universal Studios Hollywood otrzymali nieoczekiwaną ucztę, gdy John Legend upił wino i wszedł na scenę, aby wykonać podchmieloną wersję All of Me… w kombinezonie z twarzą na nim.
Wszystko zaczęło się wczoraj, kiedy 40-letni piosenkarz udostępnił na swoim osobistym koncie na Instagramie pokaz slajdów ze zdjęciami i filmami, zawierający, hm, ciekawe wykonanie przeboju.
Zobacz ten post na InstagramiePost udostępniony przez Johna Legenda (@johnlegend) 2 listopada 2019 r. o 10:53 czasu PDT
W podpisie Legend wyjaśnił, że on i jego żona, Chrissy Teigen, poszli na Halloween Horror Nights w parku rozrywki, który obejmował imprezę o tematyce onesie. Tak więc Legend znalazł odpowiedni strój z twarzą na nim i wytropił niechętnego DJ-a, który pozwolił mu przejąć mikrofon.
Połów? Przedstawienie było serenadą dla niego samego, nie dla publiczności. Legenda zmieniła nawet tekst z All of me loves all of you na All of me loves all of me.
Napisał: Wczoraj wieczorem poszliśmy do @unistudios, żeby zrobić Horror Nights, zanim go zamknęli. Tematem kostiumu były onesies. Kupiliśmy kilka nowych i zrobiliśmy nalot na szafę i znaleźliśmy idealny dla mnie. Ktoś zrobił dla Chrissy kombinezon z moją twarzą i oczywiście musiałem go nosić. Potem znalazłem niechętnego DJ-a z mikrofonem i zacząłem śpiewać sobie serenady. To była noc.
Na Twitterze Teigen potwierdził, że Legend ma płynną odwagę. John upił wino i zaśpiewał piosenkę w Universal Studios ostatniej nocy, ona… napisał obok filmu.
Wszystko, czego chcemy na Boże Narodzenie, to wypić wino z Johnem Legendem.
ZWIĄZANE Z: John Legend i Kelly Clarkson wypuszczają wersję 2019 „Kochanie, jest zimno na zewnątrz”