„Czy powinienem cenzurować twarze moich dzieci w mediach społecznościowych?”: Jak poruszać się po „udostępnianiu” w erze cyfrowej

Najlepsze Imiona Dla Dzieci

W świecie, w którym globalne połączenie jest na wyciągnięcie ręki, coraz więcej rodziców zadaje sobie pytanie, jak to zrobić chroń ich dzieci online — zwłaszcza jeśli chodzi o udostępnianie pozornie nieszkodliwych zdjęć i filmów w popularnych aplikacjach.



Przed smartfonami rodzinne fotografie nie były łatwe do udostępnienia online. Film trzeba było podrzucić i wywołać, a następnie odebrać odbitki, zeskanować je i przesłać, a wszystko to za pomocą maksymalnie słabych łączy DSL.



Teraz zdjęcia można robić i udostępniać za pomocą zaledwie kilku kliknięć. I w czasie, kiedy 223 miliony Amerykanów są aktywne na jakimś typie platforma mediów społecznościowych , to równa się dużej liczbie zdjęć.

Właściwie wg Strefa Rodzica , do piątych urodzin swoich dzieci, rodzice udostępnią w Internecie średnio 1500 zdjęć i filmów swoich dzieci.

To tylko jedno zdjęcie dziennie, mówi George’a Finneya , ekspert ds. cyberbezpieczeństwa i autor m.in Dobrze świadomy: opanuj dziewięć nawyków związanych z cyberbezpieczeństwem, aby chronić swoją przyszłość . I to nie bierze pod uwagę innych części cyfrowego śladu dziecka, takich jak sposób korzystania z różnych aplikacji na urządzeniach.

Czym dokładnie jest „cyfrowy ślad”?

Ślad cyfrowy to coś, co posiada każdy internauta. Mówiąc najprościej, jest zdefiniowane jako ślad danych, który wszyscy tworzymy za każdym razem, gdy łączymy się z Internetem, jak ślad małych okruszków chleba.

Niektóre ślady cyfrowe są uważane za pasywne, na przykład gdy serwer internetowy rejestruje Twój adres IP lub gdy witryna internetowa odnotowuje Twoje zainteresowania zakupami online. Ten rodzaj odcisku stopy to taki, którego nie możesz nie zostawić; to informacje zebrane bez Twojej wiedzy i intencji, i jest to w dużej mierze nieunikniony efekt uboczny korzystania z Internetu.

Jednak nasze aktywne ślady cyfrowe to okruchy chleba, które celowo pozostawiamy w Internecie, przyczyniając się do potencjalnych zagrożeń dla prywatności i bezpieczeństwa. Za każdym razem, gdy przesyłamy zdjęcie lub film na Facebooka lub Instagram — za każdym razem, gdy tweetujemy myśl lub zostawiamy komentarz na TikTok — pomagamy budować ten aktywny cyfrowy ślad. To publiczne portfolio tego, kim jesteśmy i które sami budujemy.

Ten aktywny ślad cyfrowy może być prześledzone wstecz dla nas lub naszych rodzin. Mogą być dostępne dla przyszłych pracodawców, wykorzystywane przez firmy zajmujące się eksploracją danych, gromadzone i udostępniane bez naszej wiedzy i zgody oraz mogą ujawniać informacje, których nie chcielibyśmy ujawnić, takie jak nasza lokalizacja lub rodzaj wyborów konsumenckich, których dokonujemy.

„Kiedy opublikujesz coś w Internecie, może to szybko wymknąć się spod Twojej kontroli”.

Ten cyfrowy ślad bułki tartej, pasywny lub aktywny, może wydawać się nieuniknioną częścią życia w erze cyfrowej, ale rodzi poważniejsze pytania o prywatność i bezpieczeństwo — zwłaszcza gdy dzieci dziedziczą aktywny cyfrowy ślad, którego same nie zbudowały .

Wszyscy mamy obawy co do tego, jak firmy zajmujące się mediami społecznościowymi śledzą i sprzedają informacje o dzieciach. W tej chwili to te same firmy mediów społecznościowych odpowiadają za to, jakie i jak informacje są udostępniane, a to ma duży wpływ na wybory rodziców, mówi Finney. Gdy opublikujesz coś online, może to szybko wymknąć się spod Twojej kontroli.

Natalie D., mama mieszkająca w Wirginii z mężem, 4-letnią córką i 2-letnim synem, wyjaśniła, dlaczego ich rodzina zdecydowała się nie budować aktywnego śladu cyfrowego dla swoich dzieci: Jak wiele osób mających dzieci w tej chwili oboje z mężem byliśmy nastolatkami, kiedy media społecznościowe zaczęły stawać się dużą częścią kultury głównego nurtu, poczynając od MySpace, a następnie Facebooka.

Kontynuowała: Ponieważ byliśmy tam, aby „narodzić się” tego typu platform, jako nastolatki i młodzi dorośli mieliśmy możliwość decydowania o tym, co będziemy udostępniać, i decydowania o tym, jak będziemy przedstawiać się w mediach społecznościowych. Chcielibyśmy, aby nasze dzieci też miały taką możliwość, gdy dorosną.

Akt udostępniania zdjęć i filmów dzieci w Internecie zyskał na popularności wraz z rozwojem technologii i łączności — do tego stopnia, że ​​ma własne określenie: udostępnianie.

Co to jest „udostępnianie”?

Sharenting, czasami znany również jako oversharenting, jest zdefiniowane jako praktyka wykorzystywania mediów społecznościowych do udostępniania wiadomości i zdjęć dzieci.

Kiedy pojawił się termin sharenting ukuty w 2012 r , tylko wokół 35% smartfonów posiadanych przez Amerykanów. Teraz, mniej niż 10 lat później, liczba ta wynosi około 97% .

Oznacza to, że zdecydowana większość Amerykanów chodzi z komputerem w tylnej kieszeni, podłączonym do Internetu 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu — koncepcja nie do pomyślenia po prostu 18 lat temu , kiedy tylko 54,6% rodzin posiadało komputer z dostępem do Internetu.

A przy takiej stałej łączności rodzice mogą kusić do dokumentowania i udostępniania codziennych chwil — takich jak niewinna wycieczka do lodziarni, piknik w parku lub rodzinny posiłek w restauracji .

Ta pokusa dzielenia się jest zrozumiała. Dzięki mediom społecznościowym odległość już nie istnieje; przyjaciele i członkowie rodziny w innych stanach lub krajach mogą być tak blisko i informowani, jak gdyby mieszkali tuż obok. A dla niektórych ta łączność to wielki komfort i radość.

Jednak ze względu na kwestie zgody, jakie się z tym wiążą, niektórzy rodzice rezygnują z udostępniania — a niektórzy eksperci medyczni uważają, że może to być najzdrowszy wybór.

Jako pediatra mogę powiedzieć, że dzieci często mówią, że nie podoba im się to, co publikują ich rodzice. Dobrą wiadomością jest to, że zazwyczaj mogą powiedzieć rodzicom bezpośrednio, co pomaga rodzicowi przestać to robić, a nawet usunąć wcześniejsze obrazy, mówi dr Cara Natterson, pediatra, mówca, autor i założyciel Konsultacje odporne na zmartwienia I OOMLA .

Problem polega na tym, że do tej rozmowy potrzeba świadomego i dojrzałego dziecka. Podczas gdy 15-latek jest zazwyczaj w stanie przekazać rodzicom tę wiadomość głośno i wyraźnie, 2-latek nie jest, dodaje.

Kwestie prywatności, obawy dotyczące bezpieczeństwa i pytania o zgodę skłaniają wielu rodziców do ponownego przemyślenia sposobu, w jaki udostępniają dane osobowe dzieci w Internecie.

Dlaczego rodzice cenzurują lub zasłaniają twarze swoich dzieci?

Chcąc dzielić się aspektami swojego życia w Internecie, jednocześnie chroniąc wizerunek swoich dzieci, wielu rodziców znajduje sprytne sposoby na ukrycie twarzy swoich dzieci — w tym rodziców celebrytów.

Krystyna Bell I Dax Shepard to dwoje sławnych rodziców, którzy postanowili ściśle chronić tożsamość swoich dzieci. Kiedy publikują rzadkie zdjęcie swoich dwóch córek, Lincolna i Delty, ich twarze są zawsze zasłonięte emoji.

Bell wyjaśnił ten wybór mediów społecznościowych Przerwa : Mam wrażenie, że wybrałem karierę w oczach opinii publicznej. Zdecydowałem się na cytowanie, wybrałem zrobienie sobie zdjęcia. jeszcze ich nie znam. Nie wiem, czy będą tego chcieli. Więc tak naprawdę nie mam prawa wybierać za nich.

Zobacz ten post na Instagramie

Post udostępniony przez kristen bell (@kristenanniebell)

Danielle Fishel z Chłopiec poznaje świat Sława postanowiła również ukryć twarz swojego syna Adlera w Internecie — ale zamiast emotikonów publikuje zdjęcia syna od tyłu, ukrywając jego twarz przed kamerą.

w Post na Instagramie Fishel wyjaśniła, że ​​ukrywanie twarzy dziecka w Internecie nie było łatwą decyzją. Prawda jest taka, że ​​nie publikowanie jego zdjęć jest do bani. Chcę codziennie pokazywać ci moje dziecko… ale martwię się o kilka rzeczy. 1. Jego bezpieczeństwo. Tam są dziwacy. Wystarczająco powiedziane. 2. Umieszczanie w Internecie zdjęć i faktów na jego temat, na które nie ma nic do powiedzenia. Chciałbym, aby w przyszłości mógł samodzielnie zarządzać swoim śladem w Internecie, nie będąc zawstydzonym. Napisaliśmy o jego strachu przed pływanie lub jego pierwsza sympatia.

Zobacz ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Danielle Fishel Karp (@daniellefishel)

Niektóre celebrytki, takie jak Cameron Diaz, w ogóle nie publikują żadnych zdjęć swoich dzieci — wybierają jedynie aktualizacje tekstowe.

Zobacz ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Cameron Diaz (@camerondiaz)

Ale nie tylko celebryci decydują się ukryć twarze swoich dzieci w Internecie. Niesławni rodzice, tacy jak Natalie D., również decydują się na ukrywanie tożsamości swoich dzieci.

Dzięki uprzejmości Natalii D.

Dla Natalie ochrona twarzy jej dzieci w Internecie była decyzją, którą ona i jej mąż podjęli w trosce o bezpieczeństwo ich rodziny.

Przeczytałam kilka relacji rodziców, z którymi władze skontaktowały się, ponieważ zdjęcie ich niemowlęcia, które przesłali na swoje osobiste konto w mediach społecznościowych, zostało rozpowszechnione jako pornografia dziecięca, mówi.

Zdecydowanie nie chcemy, aby zdjęcia naszych dzieci, od kultowego zdjęcia w wannie z gustownie ułożoną myjką, po nawet niewinne zdjęcie z plaży, były używane w tym kontekście, dodaje mama dwójki dzieci.

Dzięki uprzejmości Natalii D.

Jednak to nie tylko media społecznościowe użytkownicy których Natalie się obawia, ale media społecznościowe firmy jako całość.

Ponieważ platformy mediów społecznościowych, takie jak Facebook i Instagram, zasadniczo są właścicielami wszystkich publikowanych przez Ciebie zdjęć, a nic w Internecie nigdy tak naprawdę nie znika, nawet jeśli je usuniesz, uważamy, że jest to jedyny bezpieczny sposób udostępniania cyfrowych zdjęć naszych dzieci i zachowania pełnej kontroli obrazów jest korzystanie z systemu przechowywania w chmurze uwzględniającego prywatność, który ma hasło, które możemy udostępnić rodzinie i znajomym.

Dzięki uprzejmości Natalii D.

Ale Natalie i jej rodzina odkryli, że im mniej mają kontaktu z Internetem, tym lepiej mogą komunikować się w prawdziwym życiu.

Dodatkową zaletą niepublikowania zdjęć moich dzieci w mediach społecznościowych jest to, że czuję, że jestem bardziej obecny w tych chwilach, które można z nimi uchwycić. Tak, nadal robię im zdjęcia i nagrywam filmy, kiedy prawdopodobnie powinnam przeżywać ten moment bez obiektywu aparatu, mówi.

Jednak kiedy robię te zdjęcia, nie jestem Również planuję w głowie jakiego filtra użyję, jaki dowcipny podpis dodam, jakie gify będą idealnie pasować do tego zdjęcia itp. – dodaje.

A kiedy przeglądam rolkę z aparatu pod koniec dnia lub tygodnia, mogę po prostu cieszyć się zrobionymi zdjęciami bez konieczności poświęcania czasu i wysiłku na przygotowywanie ich do opublikowania w mediach społecznościowych.

Co eksperci ds. cyberbezpieczeństwa sądzą o „udostępnianiu”?

Zakrywanie twarzy dzieci emotikonami to tylko jeden krok w ochronie ich online Finneya .

Pomaga to chronić prywatność dziecka, ale dostępne jest oprogramowanie, które twierdzi, że pomaga usuwać emotikony ze zdjęć, mówi.

Ponadto niektóre podmioty są zainteresowane czymś więcej niż tylko twarzami dzieci. Inne informacje na zdjęciu, takie jak to, gdzie byli lub z kim byli, mogą zostać wykorzystane w zły sposób, jeśli dostaną się w niepowołane ręce, dodaje Finney.

Zamiast – a może oprócz – używania emoji, Finney radzi rodzicom, aby dodawali znaki wodne do zdjęć, aby pomóc śledzić, gdzie używany jest obraz dziecka.

Możesz użyć narzędzi, takich jak odwrotne wyszukiwanie obrazów Google, aby sprawdzić, czy to zdjęcie jest używane online przez kogoś innego. Zdarzały się przypadki, w których rodzice odkrywali, że zdjęcia ich dzieci są wykorzystywane bez ich zgody do celów reklamowych firm.

Aby zobaczyć, gdzie obraz znalazł się w Internecie, rodzice mogą odwiedzić witrynę obrazy Google i wybierz wyszukiwanie według obrazu. Następnie mogą wyszukiwać według adresu URL (być może linku do publicznego zdjęcia na Instagramie) lub przesyłając obraz ze swojego telefonu lub komputera. Stamtąd mogą przeglądać, aby sprawdzić, czy ten obraz jest publicznie używany gdziekolwiek indziej w Internecie.

Ale nawet ekspert ds. cyberbezpieczeństwa, taki jak Finney, przyznaje, że znalezienie właściwej równowagi między prywatnością dziecka a związkiem ze społecznością może być trudne.

Mówi, że różni rodzice mogą mieć różne poziomy komfortu dla prywatności swoich dzieci. Wszyscy rodzice powinni być tego świadomi i zapytać przed opublikowaniem zdjęć lub oznaczeniem innych dzieci w mediach społecznościowych.

Kontynuował: To pokolenie jest pierwszym, które dorasta z mediami społecznościowymi jako domyślnymi, więc wszyscy powinniśmy pomóc je informować i chronić, aby mogły dokonywać własnych wyborów, kiedy będą gotowe… Dzisiejsi rodzice dzieci poruszają się po tych problemach dla po raz pierwszy, ponieważ wychowujemy pierwszą cyfrową generację. Jako rodzice jesteśmy wezwani do lepszego zrozumienia kwestii bezpieczeństwa i prywatności, abyśmy mogli pomóc im wychować je tak, aby były świadome otaczającego ich świata.

Co eksperci medyczni sądzą o „udostępnianiu”?

Niektórzy eksperci medyczni mają obawy dotyczące zdrowia psychicznego przyszłych pokoleń — zwłaszcza, że ​​nasze życie online wciąż się rozwija i ewoluuje.

Jest element podglądania — żyjemy w kulturze, w której obcy ludzie lubią podglądać życie innych ludzi. Publikowanie zdjęć dzieci tylko wzmacnia ten cykl. Wszyscy musimy pomyśleć o tym, dokąd zaprowadzi to naszą kulturę jako całość, mówi dr Natterson, autor książki Dekodowanie chłopców .

Co to mówi naszym dzieciom, że mówimy im, żeby nie rozmawiały z nieznajomymi — ale publikujemy ich zdjęcia, aby obcy mogli je zobaczyć? Mieszane wiadomości zbierają żniwo, gdy impulsywność przejmuje mózg nastolatka, a telefony z aparatami są wszędzie.

Chociaż nie można zaprzeczyć, że dzielenie się kawałkami naszego życia zapewnia nam przyjemny środek wyrazu, dr Natterson zaleca zacieśnianie kręgu osób, z którymi dzielimy się tymi kawałkami.

Dzielenie się zdjęciami może łączyć… ale zwykle tylko z osobami, które znamy, mówi. Porada dotycząca obrazów nie różni się od porady dotyczącej słów czy czegokolwiek innego: kiedy udostępniamy publicznie i szeroko, poza naszym zaufanym wewnętrznym kręgiem, powinniśmy pomyśleć dwa razy, zanim coś tam opublikujemy.

Czy powinienem cenzurować twarze moich dzieci w mediach społecznościowych?

W końcu rodzicielstwo to osobista podróż, a nie ma dwóch takich samych podróży.

Niektórym rodzicom publiczne publikowanie zdjęć i filmów z życia rodzinnego przynosi radość, więź i społeczność, która wzbogaca ich życie. Inni preferują chronioną obecność online i znajdują bardziej intymne sposoby udostępniania zdjęć i filmów osobom, które kochają.

Do każdego rodzica należy decyzja, co jest najlepsze dla jego rodziny — jednocześnie biorąc pod uwagę przyszłe uczucia, bezpieczeństwo i dobre samopoczucie swoich maluchów.

W razie wątpliwości nie publikuj postów, radzi dr Natterson. Publikując, staraj się, aby grono widzów było wąskie. Pomyśl o tym, jak to dziecko za 10, 15 lub 20 lat będzie się czuło, gdy zobaczy zdjęcie swojego słodkiego tyłeczka albo jej twarzy pokrytej jedzeniem. Zastanów się, dlaczego publikujesz i dla kogo.

A jeśli twoje dzieci są na tyle duże, aby omawiać ten temat, komunikacja i rozmowa są kluczowe.

Jak wszystko inne w dziedzinie rodzicielstwa, moja rada to rozmowa z dzieckiem. Po prostu porozmawiać. Rozmowy będą zmieniać się i ewoluować w miarę upływu czasu. Ale jeśli jest to ulica dwukierunkowa, twoje dziecko ostatecznie wykształci cię tak samo, jak ty, dodaje dr Natterson.

Jeśli nie masz pewności, która droga jest najbezpieczniejsza, jeśli chodzi o media społecznościowe i ogólnie Internet, pomocne mogą być świetne zasoby online — takie jak Rodzinny Instytut Bezpieczeństwa Online i jego Jak być dobrym cyfrowym rodzicem zestaw narzędzi.

A jeśli interesują Cię aktualne ustawienia prywatności w Twoich ulubionych aplikacjach społecznościowych, narzędzia do sprawdzania prywatności w Internecie może być pomocnym narzędziem w rekonfiguracji ustawień.

Jeśli chodzi o media społecznościowe w erze cyfrowej, nikt z nas nie wie, dokąd zmierza ten statek, ale wszyscy możemy nauczyć się lepiej poruszać po wzburzonych wodach — jeśli nie dla siebie, to dla naszych dzieci i przyszłych pokoleń.

In The Know jest już dostępny w Apple News — śledź nas tutaj !

Jeśli spodobała Ci się ta historia, zajrzyj ci młodzi ludzie walczą z marketingiem wielopoziomowym w mediach społecznościowych!

Twój Horoskop Na Jutro