Oto coś, co warto o mnie wiedzieć. Nie wierzę w magię, podobnie jak nie wierzę w duchy, astrologię czy czujących kosmitów. A jednak… nie mogę odwrócić wzroku. Kiedy nowy Nierozwiązane tajemnice lub teoria UFO spada, muszę natychmiast wszystko o tym przeczytać, ganiąc się za nawet troskę (klasyczny rak!) I zabezpieczając każdą przekręcenie strony nieproszonym, wiem, że to wszystko jest bzdury, ale…
Aha, żebyście wiecie, czuję się dokładnie tak samo w kwestii samopomocy/samorealizacji. (Nie wiem… może jestem bardziej otwarty na kosmitów.)
I tak to ze sceptycyzmem i zdrową dawką zobaczmy, o co to całe zamieszanie, usiadłem do oglądania W sobie i z siebie , Sztuka performance magika Dereka DelGaudio z pokazem magii, z traktatem o tożsamości, który jest obecnie transmitowany Hulu . Pokaz na żywo, kręcony przez wiele nocy (prawdopodobnie w celu pokazania, że nie było roślin widowni), materiał pochodzi z inscenizacji teatralnej, która odbywała się w Nowym Jorku w latach 2016-2018, a obie wersje IRL i Hulu zostały wyreżyserowane przez Frank Oz, lalkarz i filmowiec najbardziej znany z tego, że użyczył głosu Miss Piggy.
Główną tezą jest to, że wszyscy mamy tożsamość, w którą się bawimy – i wewnętrzną walkę o wykorzystanie tej tożsamości dla dobra lub zła (co DelGaudio nazywa psem i wilkiem). Kiedy widzowie wchodzą, wybierają kartę identyfikacyjną z muru — jestem nauczycielem, jestem imigrantem, jestem porażką — i ta tożsamość oznacza ich na resztę wieczoru i przechodzi do tworzenia W sobie i z siebie” najbardziej zapierająca dech w piersiach chwila. Wtedy to, co się dzieje, to jednoosobowy show, który nieustannie waha się między folklorystyczną opowieścią, osobistą narracją i tradycyjnym/nietradycyjnym pokazem magii: DelGaudio sprawia, że złota cegła znika ze sceny i pojawia się ponownie na przypadkowym skrzyżowaniu na Manhattanie, ale pokazuje również, jak używa sztuczek, aby ułożyć talię i zrobić ją wydać się jakby wyciągał czterech królów z powietrza. Wyjaśnia, że gdy gorączkowo obserwujemy jego ręce, próbując złapać oszusta w akcji, jest sednem jego własnego kryzysu tożsamości. Zastanawia się, czy zachwyca swoich odbiorców, czy też ich oszukuje? (Pies, wilk, bla bla bla.)
W tym programie jest kilka aktów magii i mentalizmu, które są naprawdę olśniewające – a wyszczególnienie ich tutaj wyrządziłoby krzywdę każdemu, kto jeszcze nie oglądał. Ale największą sztuczką DelGaudio, jak chce, abyśmy myśleli, jest jego zdolność do skłonienia nas do spojrzenia w głąb naszej własnej tożsamości. Przez cały czas jego publiczność płacze nad własnym poczuciem siebie i wydaje się, że: zobaczyć ich na głębszym poziomie, za to kim naprawdę są. (Warto również zauważyć, że niektóre główne celebryty są pokazane na ekranie, rozrywając i gapiąc się na ekran, w tym Tim Gunn i Bill Gates .)
I to, inne wrażliwe nowotwory , to gdzie się rozchodzimy. Ponieważ w tym momencie moje kamienne serce stwardniało, moja gówniana antena podniosła się i zaczął mnie gubić. Widzisz, nagle występ DelGaudio zaczął wyglądać mniej jak magia, a bardziej jak mega-kościół, albo Tom Cruise skaczący po scenie w Magnolia. Jestem uzdrowiony! Jestem uzdrowiony! Niemal słyszałem intonowanie publiczności. A cała sprawa po prostu wydawała się… obrzydliwa.
Żeby było jasne, rozpłakałem się podczas oglądania W sobie i z siebie . Ale nawet pięć minut później zacząłem czuć, że mam. W końcu, czy magik na Hulu mówi mi, że jestem kimś więcej niż moimi etykietami, jest naprawdę tak odkrywczy? Czy deklaracja, że tożsamość jest wieloaspektowa, jest rzeczywiście tak odważna?
Nie zrozum mnie źle — nawet taki zrzęda jak ja lubi czuć się manipulowany i lubi nie wiedzieć, jak robi się sztuczkę. Ale następnym razem wolałabym, żeby ta manipulacja pochodziła z tego, że znalazł asa w rękawie lub zgadywania urodzin mojej mamy. Jeśli potrzebuję sesji terapeutycznej, skonsultuję się z terapeutą.
ZWIĄZANE Z: Jedyną rzeczą, której brakuje na twoim przyjęciu świątecznym… jest mentalista?